Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies klikając przycisk Ustawienia. Aby dowiedzieć się więcej zachęcamy do zapoznania się z Polityką Cookies oraz Polityką Prywatności.
Ustawienia

Szanujemy Twoją prywatność. Możesz zmienić ustawienia cookies lub zaakceptować je wszystkie. W dowolnym momencie możesz dokonać zmiany swoich ustawień.

Niezbędne pliki cookies służą do prawidłowego funkcjonowania strony internetowej i umożliwiają Ci komfortowe korzystanie z oferowanych przez nas usług.

Pliki cookies odpowiadają na podejmowane przez Ciebie działania w celu m.in. dostosowania Twoich ustawień preferencji prywatności, logowania czy wypełniania formularzy. Dzięki plikom cookies strona, z której korzystasz, może działać bez zakłóceń.

 

Zapoznaj się z POLITYKĄ PRYWATNOŚCI I PLIKÓW COOKIES.

Więcej

Tego typu pliki cookies umożliwiają stronie internetowej zapamiętanie wprowadzonych przez Ciebie ustawień oraz personalizację określonych funkcjonalności czy prezentowanych treści.

Dzięki tym plikom cookies możemy zapewnić Ci większy komfort korzystania z funkcjonalności naszej strony poprzez dopasowanie jej do Twoich indywidualnych preferencji. Wyrażenie zgody na funkcjonalne i personalizacyjne pliki cookies gwarantuje dostępność większej ilości funkcji na stronie.

Więcej

Analityczne pliki cookies pomagają nam rozwijać się i dostosowywać do Twoich potrzeb.

Cookies analityczne pozwalają na uzyskanie informacji w zakresie wykorzystywania witryny internetowej, miejsca oraz częstotliwości, z jaką odwiedzane są nasze serwisy www. Dane pozwalają nam na ocenę naszych serwisów internetowych pod względem ich popularności wśród użytkowników. Zgromadzone informacje są przetwarzane w formie zanonimizowanej. Wyrażenie zgody na analityczne pliki cookies gwarantuje dostępność wszystkich funkcjonalności.

Więcej

Dzięki reklamowym plikom cookies prezentujemy Ci najciekawsze informacje i aktualności na stronach naszych partnerów.

Promocyjne pliki cookies służą do prezentowania Ci naszych komunikatów na podstawie analizy Twoich upodobań oraz Twoich zwyczajów dotyczących przeglądanej witryny internetowej. Treści promocyjne mogą pojawić się na stronach podmiotów trzecich lub firm będących naszymi partnerami oraz innych dostawców usług. Firmy te działają w charakterze pośredników prezentujących nasze treści w postaci wiadomości, ofert, komunikatów mediów społecznościowych.

Więcej

Zarys dziejów Cieksyna

Ocena 0/5

         Cieksyn położony jest w dolinie Wkry wśród charakterystycznego dla tej części Mazowsza krajobrazu nizinnego. Dolina rzeki ujęta jest od strony zachodniej i częściowo północnej garbem polodowcowych moren czołowych tworzących pasmo wzniesień, z którego niegdyś wypływały cieki wodne tworzące zlewnię Wkry, ich sieć była dawniej gęściejsza, a strumienie płynęły szerszymi i głębszymi korytami wypełniając naturalne zagłębienia terenu licznymi rozlewiskami pokrytymi bujną roślinnością bagienną. Wzdłuż wschodniego brzegu Wkry teren nieznacznie podnosił się, tworząc suchą groblę, na której rozłożyły się w okresie średniowiecza zabudowania mieszkańców wsi w kształcie ulicówki. Rzeźba terenu miała dawniej fundamentalne znaczenie dla kształtowania rozwoju i życia społeczeństw. Urozmaicenie jej formy wraz z innymi elementami środowiska geograficznego tworzyły naturalne przeszkody terenowe takie jak bagna, wody, rozlewiska czy puszcze, które były naturalnymi granicami chroniącymi określone terytorium przed inwazją z zewnątrz. Równocześnie te same formy terenu wyznaczały najdogodniejsze drogi i szlaki komunikacyjne sprzyjające przenikaniu różnorodnych wpływów gospodarczych, społecznych i kulturowych, co przekładało sią na formy i zasięg osadnictwa.[1]

         Okolica Cieksyna pokryta była niegdyś rozległymi borami, które stanowiły kompleks prastarych lasów porastających centralne ziemie Mazowsza. Tym puszczom pierwotnym wypowiedział rolniczy osadnik zaciętą walkę. Lasom wydzierał najżyźniejsze tereny pod uprawę roli, ale też las dostarczał mu podstawowego budulca do wznoszenia domów, zwierzyny łownej oraz różnorodnych roślin, które stanowiły uzupełnienie pożywienia, w dębowych lasach i na porębach wypasano trzodę. Z bezleśnych terenów rozszerzał osadnictwo wzdłuż rzek i rzeczek i zajmował coraz większe połacie kraju. W nazwach wsi, w systemie i rozkładzie pól ornych, w kształcie osady – pozostały ślady tej ekspansji do dnia dzisiejszego. Na ich podstawie może współczesny badacz poznać przebieg tej walki człowieka z przyrodą.

         Obszar ziemi nasielskiej, a w niej Cieksyna, był terenem bardzo wczesnego osadnictwa, bo już w późnym okresie starszej epoki kamiennej (ok. 12000 – 7900 p.n.e.) zaczął tętnić życiem. Rozprzestrzeniła się tu roślinność tundry, lasostepu i boru, a w miejsce mamutów pojawiły się renifery, łosie i jelenie. W ślad za zwierzyną łowną wędrowała ku północy ludność tzw. kultury mazowszańskiej. Powstawały tu i ścierały się różnorakie wpływy kulturowe, o czym świadczą stanowiska archeologiczne licznie rozsiane w rejonie Cieksyna m. in. z późnego okresu rzymskiego (III-IV w. n. e.). Ale, w czasach wczesnośredniowiecznych wystąpiło znaczne nasilenie się procesów osadniczych. Ze zjawiskiem tym wiązał się ściśle stale postępujący rozwój stosunków gospodarczych i społeczno-politycznych. Konsekwencją zachodzących przemian północna część Mazowsza, już w okresie wczesnego średniowiecza należała do ziem dość dobrze zasiedlonych. Wszechstronnemu rozwojowi tej ziemi sprzyjały zarówno żyzne gleby, jak i dogodne warunki klimatyczne.[2]

         Nazwa Cieksyn (w brzmieniu Czieksynno) pojawiła się w źródłach historycznych w dokumentach kościelnych z 1 poł. XV w., kiedy to został wzmiankowany kościół (1423 r.).[3] Nazwa powstała zapewne w 2 poł. XIII w., jest nazwą dzierżawczą i pochodzi od cieku wodnego uchodzącego do Wkry. Warto w tym miejscu powiedzieć, że nazwa rzeczki Nasielna pochodzi z okresu późniejszego i po raz pierwszy została użyta pod koniec XIV w.[4] 

         Cieksyn był osadą położoną nieopodal ważnych szlaków komunikacyjnych piastowskiej Polski, wiodących z Płocka przez Górę, Przyborowice i Nasielsk do Pułtuska i od południa z Zakroczymia przez Cieksyn, Nowe Miasto do Ciechanowa. Już w XIV w. odgrywał znaczną rolę lokalną, skoro ufundowano tu parafię katolicką jako ośrodek kultu religijnego .

         Kościół parafialny pod wezwaniem św. Doroty erygowano zapewne przed 1449 r., a uposażony został przez bpa Falentę. Nie wiemy, czy pierwsza cieksyńska świątynia była murowana czy drewniana? Niemniej wiadomo, że wybudowany w XVI w. kościół istniejący do dziś skrywa w swej bryle spore fragmenty założenia murowanego.[5] Podczas specjalistycznych badań rozwarstwienia chronologicznego murów kościoła, okazało się, że stary kościół gotycki wbudowany jest w romański, w sposób pozwalający na odtworzenie z dużą dokładnością jego bryły architektonicznej i podziałów wewnętrznych co pozwala na jego rekonstrukcję w zakresie pierwotnego wyglądu. Kościół w Cieksynie został opisany przez ks. Waldemara Graczyka autora cennego dzieła pt. Kościół i parafia w Cieksynie. [6] Odsyłam zatem czytelników do lektury tego opracowania po szczegóły z zakresu architektury obiektu jak i jego historii. Jednakże, gwoli przypomnienia dodam, że obecny kościół erygowany został w 3 ćwierci XVI wieku (prawdopodobnie w 1569 r.?)  zapewne przez warsztat włoskiego budowniczego Jana Baptysty z Wenecji. Fundatorem świątyni był bp płocki Jakub z Bielina Bieliński herbu Junosza, wspierany przez swoich bratanków Borukowskich z Borukowa i Bielina. Zawiłości heraldyczne rodu Bielińskich i Borukowskich wyjaśnia nam ks. Kacper Niesiecki w Herbarzu Polskim,[7] warto zatem przywołać w tym miejscu staropolski blazon tego znakomitego heraldyka: „Bieliński herbu Junosza. Dawniejszymi czasy z Cieksyna, ten się dom pisywał, lubo potem od dóbr Bielina, Bielińskich imię, swoje początki, zabrało, tak rozumiem, że koło roku 1490. Na listach albowiem Bolesława Książęcia Mazowieckiego w roku 1478. W Statucie Mazowieckim fol. 128. Czytam inter praesentes, Ziemaka z Cieksyna, kasztelana Wyszogrodzkiego, toć jeszcze, w tem roku Bielińskimi ich nie zwano. Dopiero to dwóch znać synów tego Ziemaka, podzieliwszy się ojcowską substancją, to jest Bogdan, wziąwszy działem Boruków, Borukowskich zaczął familią; Stanisław wziąwszy Bielno, podobno i Ciexyn Bielińskich domu autorem został: jakoż Paprocki, ile bliższy tamtych czasów, za jedną familią te obadwa domy kładzie. Ten potem Stanisław kilku synów zostawił, między któremi za Zygmunta pierwszego dwóch prałatów i jeden Jakób Bieliński biskup Lacedemoński, sufragan płocki, archidiakon Pułtuski, pisał się z Sokołowa, czego świadkiem grobowy kamień w Pułtusku, który też o jego ludzkości, szczodrobliwości na kościoły, szczerości serca, miłosierdziu na ubogich opowiada, umarł wieku 69. Jan Bieliński z Ciexyna biskup Płocki pięćdziesiąty pierwszy, brat rodzony Jakóba, godzien dla swojej nauki i pobożności najwyższych infuł: atoli jednak nie długo się nim tej dyecezji cieszyć pozwolono: bo odebrawszy possessyją tego biskupstwa przez prokuratora, siedząc na nim tylko półtora miesiąca, świat pożegnał w Krakowie roku 1646. Tamże pochowany. Łubieński in Vit. Episcop. Płocen. Kładą tu niektórzy Jana biskupa Przemyskiego, znać Paprockiego, atoli on tam mówi nie o Bielińskim, ale o Janie Borukowskim, luboć jako się mówiło, jedenże dom.

         Jan Bieliński, kanonik Płocki, który Świętego Stanisława Kostki i Pawła brata jego, w Wiedeńskich szkołach bywszy gubernatorem; jako świadczą Bartoli i Skarga in Vita hujus Sancti: niewinnego jego życia, codziennym i oczywistym był świadkiem: pod przysięgą zaś zeznał, jako chorującemu w Wiedniu niebezpiecznie Stanisławowi aniołowie Komunią Ś. Przynieśli, gdy jej w dom heretycki inaczej przynieść nie możono. P. Młodzianowski Mikołaj podczaszy, Adam łowczy Zakrocimscy, Jakób Podczaszy Nurski, Wojciech starosta Mławski i inni zagęścili podpisani swemi eiekcyą Jana Kaziemierza. Adam kasztelan Zakrocimski roku 1696 podpisał konfederacją podczas interregnum, a w roku 1674 był posłem na konwokacją Canstit. 1674. fol. 15. 

         Adam z Sokołowa stolnik zakrocimski z sejmu 1631 komisarz do rewizji pewnych dóbr królewskich Constitut fol. 29 żony jego Elżbiety szczodrobliwość na matkę bozką w Sierpcu wspomina Łukasz  Paprocki Łaski Cudowne fol. 54. Luboć i o drugiej czytam Zofji Cieklińskiej, z której dwie córki, Ewa z Zygmuntem Krasińskim, druga z Mikołajem Morskim zaślubione: synów zaś trzech: Mikołaj, Daniel pisarz grodzki Przedecki, i Franciszek Jan wojewoda Malborski, Osiecki, Mławski, ekonomji Malborskiej pozwoliła mu rzeczpospolita przez konstytucją sejmową 1667. Dol. 16. Na lat dwanaście, dla jej restauracji. Mławskie starostwo dano mu w krwawych zasługach, kiedy oberszterem będąc gwardyi rajtarskiej Króla Jana Kazimierza, z nią w najcięższych pod te czasy rewolucjach wojennych, i wiernie i mężnie, przy dostojeństwie majestatu Polskiego stawał, tak, że mu to cały obóz nie pochlebnie przyznawał, że  wielkiego kawalera chwałę w osobie swojej wypełnił. Przetoż na sejmie roku 1662. Jemu do zgonu życia, sukcessorom zaś po jego śmierci, do lat piętnastu, to starostwo pozwolone Constitut. fol. 28. Jakoż był to człowiek w komissyach różnych sobie od ojczyzny powierzonych niespracowany, kiedy w roku 1683 jeździł względem ubezpieczenia miasta Elbląga i pretensyi kurfirszta Brandenburskiego, Constitut. fol. 10. Znowu do Inflant dla ustanowienia kościołów katolickich, i opatrzenia ich w dochody. W sądach nieprzekonanej sprawiedliwości: co pokazał, marszałkiem będąc trybunału koronnego, i komisarzem do dystrybuty hiberny; żarliwości o ojcowską wolność posłując na sejm roku 1667, 1670, 1676. Nieskorumpowanej, męztwa nieustraszonego, czego pamiętne Grodno, które Moskwie odebrał, Brześć, pod którym zwycięzko nieprzyjaciół ojczyzny poraził. Córka jego Teresa złączona dożywotnie z Tomaszem Działyńskim, wojewodą Chełmińskim. Syn zaś Kazimierz Ludwik marszałek wielki koronny, starosta Tucholski, i Mławski, a przedtem podkomorzy koronny, z którym tytułem marszałkował na elekcyi Augusta II. Króla Polskiego: wziął był potem laskę nadworną, a wkrótce i wielką, umarł roku 1716. (…) Synowie tegoż marszałka dwaj: Franciszek wojewoda Chełmiński, oraz i podskarbi ziem Pruskich, Kowalewski, Brodnicki, Garwoliński starosta, marszałek trybunału Radomskiego roku 1728. a przedtem cześnik koronny. Michał brat jego cześnik koronny, starosta Sztumski. 

         Krasicki w przypisach dodaje: W r. 1778. Franciszek Bieliński pisarz koronny – Michał pisarz koronny. – Franciszek syn Kazimierza marszałka Wielkiego Koronnego (…) po stopniach na godność marszałka. W Kor. podniesiony, urząd ten roztropnie, sprawiedliwie i poważnie sprawował do zgrzybiałej starości (1783)”.

         Uzupełniając wywody heraldyczne zaczerpnięte ze starych herbarzy należy stwierdzić, że z tego samego rodu Bielińskich pochodził Franciszek Bieliński (1683-1766) marszałek wielki koronny, który jak powszechnie wiadomo, w czasach Stanisława Augusta należał do grupy senatorów oświeconych obok Lubomirskiego, Krasińskiego i Radziejowskiego. Była to elita umysłowa stolicy tamtych lat. Od jego nazwiska jedna z głównych ulic Warszawy nosi miano Marszałkowskiej, a początkowo nazywana była ulicą Bielińską. Z tej rodziny pochodził też Paweł Bieliński, który był prezydentem Warszawy w połowie XIX w.[8] 

         Z innych źródeł heraldycznych wiadomo m. in., że Jan Borukowski był zręcznym dyplomatą, człowiekiem wykształconym, a także, co było podówczas akceptowane i ogólnie przyjęte, nie stronił od przyjmowania korzyści materialnych. Chętnie brał królewskie nadania, dzierżawy i starostwa; zdobywał pieniądze, którymi umiejętnie czyli z zyskiem obracał. Był wierzycielem samego króla, senatorów i dworzan.[9] Pozyskane w ten sposób fundusze przeznaczał na rozwój rodzinnej fortuny, ale też na fundację cieksyńskiego kościoła, zamawiając projekt i nadzór autorski u cenionego budowniczego z Wenecji, w którego dorobku zawodowym znalazła się m. in. pułtuska kolegiata. 

Cieksyn, kościół parafialny. Widok od południowego wschodu.
Cieksyn, kościół parafialny. Widok od południowego wschodu.

         Kościół w Cieksynie został konsekrowany w 1580 r. przez bpa sufragana płockiego, wzmiankowanego wcześniej Jakuba Bielińskiego; natomiast zapiska z 1590 r. stwierdza istnienie kaplicy Borukowskich oraz Lelewskich. Świątynia reprezentuje styl gotycko-renesansowy, orientowana jest na południe i posiada charakterystyczną, późnogotycką belkę tęczową z połowy XVI w. z tzw. Grupą Ukrzyżowania, na którą składa się postać Chrystusa Ukrzyżowanego oraz Matka Boska Bolesna i święci: Jan Ewangelista i Maria Magdalena, wykonane zapewne w warszawskim warsztacie rzeźbiarskim Jana Jantasa.[10] Według informacji zawartej w Słowniku geograficznym Królestwa Polskiego na belce tęczowej widniała data „1147 r.”, co pozwala na stwierdzenie, że ma ona starszy rodowód określony na XII w. i być może była wykorzystywana już we wcześniejszym założeniu kościelnym? [11] Osobliwością świątyni są posadowione w kruchcie bocznej – zachodniej płyty nagrobne Borukowskich z Borukowa wykonane w latach 1584-1587 z kamienia, przedstawiające płaskorzeźby zmarłych i ich herby Junosza, Lubicz, Dąbrowa i Prawdzic wmurowane w ściany prezbiterium. [12]

Cieksyn, kościół parafialny. Płyta nagrobna Piotra Borukowskiego z lat 1584-1587.
Cieksyn, kościół parafialny. Płyta nagrobna Piotra Borukowskiego z lat 1584-1587.
Cieksyn, kościół parafialny. Płyta nagrobna Jana Borukowskiego z lat 1584-1587.  
Cieksyn, kościół parafialny. Płyta nagrobna Jana Borukowskiego z lat 1584-1587.   

         Inną ciekawostkę stanowią obite blachą żelazną drzwi z XVII w. wiodące z prezbiterium do zakrystii, które według legendy pochodzą z zamku Borukowskich, dziedziców Cieksyna wybudowanego na gruntach Błędowa nad jeziorem Kroczyn. „… Szczątki tego zamku zniszczył, poszukując skarbów, jeden z dziedziców za naszych czasów. Drzwi żelazne tego zamku służą dziś do zamykania skarbca kościelnego w Cieksynie”.[13] Cytowana informacja zawarta jest w Słowniku geograficznym Królestwa Polskiego. 

         Obok legendarnego zamku w Błędowie, którego istnienie nigdy nie zostało potwierdzone badaniami archeologicznymi, w Cieksynie zapewne znajdowała się rezydencja tego znamienitego rodu. Być może był to obronny dwór posadowiony tuż przy ujściu Nasielnej do Wkry, jako najbardziej dogodnym do obrony miejscu w Cieksynie. Należy domniemywać, że z dwóch stron broniły doń dostępu rzeki Wkra i Nasielna, zaś z pozostałych bagna i mokradła lub też fosa utworzona ręką człowieka w widłach rzek. 

         „Starzy polacy albo na wysokich górach albo w dole i w błocie murowali, jako to dawne zamki pokazują”[14] – oto jak pisał Łukasz Opaliński w swojej książce Krótka nauka budownictwa dworów, pałaców, pałacyków, zamków podług nieba i zwyczaju polskiego. Należy domniemywać, że fortylicjum Bielińskich powstało za czasów budowy pierwszego kościoła czyli w XIV w. i pierwotnie było zbudowane w większości z drewna a tylko niektóre jego fragmenty, jak skarbczyk i alkierze wykonane, były z kamienia. Jednakże zważywszy na bardzo wysoką pozycję fundatorów w hierarchii społecznej państwa Piastów a później Jagiellonów, mogli oni w XV lub XVI w. wybudować murowany dwór – zameczek wykonany w czworobok i z wieżą jako miejscem ostatniej obrony. 

         Klasyczne niemal przykłady gotyckich dworów obronnych w typie „zameczek” występują m. in. w Dębnie k. Tarnowa i w Oporowie k. Kutna wybudowany w latach 1434-1449 dla arcybiskupa gnieźnieńskiego, Władysława Oporowskiego.[15] Tam zatem, zdaniem piszącego te słowa należy upatrywać inspiracji i koncepcji architektonicznej cieksyńskiego kasztela z XIV lub XV w. 

         Źródło pisane o proweniencji kościelnej z 1591 r. wymienia jako właściciela Cieksyna urodzonego Jacoba Bielińskiego opisanego wcześniej. Z tego samego źródła wynika, że w skład ówczesnej parafii Cieksyn (Parochia Cziekssynska) wchodziły obok samego Cieksyna takie wsie jak: Lelewo – będące własnością Jana Lelewskiego, Moxycze, Roskowo i Roscowo Minor – również tego samego właściciela, Gawlowo Magna – Jacka Nieborskiego, Czaykowo vel Czayki et Mxycze – Piotra Lelewskiego i Konary będące własnością Bartłomieja Górskiego. Oprócz większej własności rolnej, w skład parafii cieksyńskiej wchodziły wsie określone w dokumencie jako villae nobilium propriae culture czyli wsie szlachty zagrodowej takie jak: Zakobiel Minor, Zakobiel Maior, Gawlowo Parwa i Żołędowo zamieszkałe przez drobną szlachtę mazowiecką. [16]

         Wiek XVII przyniósł Rzeczypospolitej a tym samym Mazowszu Północnemu pasmo różnego rodzaju klęsk. Przesilenie pieniężne w latach 1620-1622, niezwykle ciężka zaraza z lat 1624-1625 pogłębiły narastający kryzys. Rok 1631 przyniósł kolejną zarazę, która stała się przedmiotem obrad ówczesnego sejmu. „Za przypuszczeniem plagi pańskiej morowego powietrza w powiecie ciechanowskim … zakroczymskim … siła się pustek namnożyło … poborcowie podatków, spełna dobrać nie mogą, ani też starostowie z takowych spustoszonych i do gruntu zniszczonych, w których żadnej osiadłości nie masz, dóbr, exekucyi według przepisu prawa pospolitego czynić nie mogą.” [17]

         Apogeum nieszczęść nastąpiło wiosną 1655 r., kiedy to po wojnach kozackich nawała doskonałego wojska szwedzkiego, najsilniejszej armii w ówczesnej Europie, runęła na Rzeczypospolitą. Dla północnego Mazowsza, prawdziwym nieszczęściem stało się założenie szwedzkiego obozu wojskowego pod Zakroczymiem. W ciągu dwóch lat postoju wojsk szwedzkich w tym regionie ofiarą kontrybucji i niespotykanej dewastacji padały wsie i miasteczka, palone i niszczone wzdłuż szlaków przemieszczających się w różnych kierunkach wojsk szwedzkich. Od jesieni 1655 r. rozpoczął się na Mazowszu ruch partyzancki, który przybrał na sile w styczniu i lutym 1656 r. Silny oddział mazowieckiej szlachty liczony na kilkaset szabel, wzmocniony pospólstwem, zgromadzony pomiędzy Cieksynem-Nasielskiem i Nowym Miastem, znosił mniejsze oddziały szwedzkie, przejmował zaopatrzenie i pocztę.[18] Odpowiedzią najeźdźców było grabienie i palenie całej okolicy od Płocka po Pułtusk. Wiosną tego samego roku szala zwycięstwa zaczęła powoli przechylać się na stronę Polaków. Rajd dywizji Stefana Czarnieckiego przez Mazowsze, a następnie wycofanie się Karola Gustawa z Pułtuska przez Nasielsk i Cieksyn do Płońska w maju 1657 r. dopełniły miary zniszczeń. Ówczesne źródła, opisujące katastrofalną sytuację gospodarczą po szwedzkim „potopie”, łączyły ze sobą dwie główne przyczyny nieszczęść: wojnę i pomór będący jej konsekwencją: „… po nieprzyjacielu, … ani budynków chłopskich, ani dworskich, ani bydeł, stada owiec i żadnego sprzętu domowego nie zostało, ale wszystko z gruntu przez ogień nieprzyjaciel zniósł i tak same pola gołe jeno bez zasiewów stały. Poddanych pozabijano, drudzy powietrzem pomarli, a drudzy się porozchodzili”.[19] 

         Straty demograficzne mazowieckich wsi ocenia się na 43% w stosunku do końca XVI w., natomiast 20% dworów utraciło całość inwentarza żywego, a pogłowie bydła zmniejszyło się o 33%. Zniszczenia wojną spowodowały nawrót do prymitywnych form produkcji. Na północnym Mazowszu, gdzie podczas „potopu” zniszczonych zostało 40% młynów, zaczęto posługiwać się żarnami. Prawie całkowicie upadło miejscowe rzemiosło.[20] 

         Z drugą wojną północną (1655-1660) należy kojarzyć doszczętne zniszczenie siedziby rodu Bielińskich w Cieksynie oraz dewastację kościoła parafialnego. Protokół wizytacji biskupiej z 1693 r. stwierdza, że „… zniszczeniu uległ dach i sklepienie świątyni” i że z tego okresu pochodzą kule armatnie w murach kościoła. [21] 

         Przez kilkanaście  pierwszych lat po „potopie” kościół w Cieksynie był półruiną i dopiero w 1695 r. z inicjatywy ówczesnego proboszcza Andrzeja Leszczyckiego, przy wydatnym wsparciu miejscowej szlachty, wyremontowano świątynię, zmieniając jednocześnie lokalizację i wygląd ołtarzy. [22] Remont nie był zapewne wystarczający, skoro już w 1719 r. staraniem i kosztem Jana Borukowskiego przeprowadzono kolejną rewitalizację. [23]

         Kolejne nieszczęście spadło na Mazowsze już w końcu maja 1702 r., kiedy to Szwedzi w ramach III wojny północnej (1701-1720) zajęli dużą część dzielnicy. 1 maja 1703 r. armia szwedzka Karola XII stoczyła z wojskami saskimi, dowodzonymi przez feldmarszałka Steinau`a, zwycięską bitwę pod Pułtuskiem. Pobici Sasi wycofali się do Ostrołęki, a zniechęceni Szwedzi cofnęli się niszczącym marszem przez Nasielsk, Cieksyn i Płońsk ku Toruniowi, rozpuściwszy szeroko zagony kawalerii rekwirujące w całej okolicy prowianty potrzebne do przypuszczalnie długotrwałego oblężenia twierdz pruskich. [24]

         Wiosną 1703 r. wojska litewskie szacowane na 25-30 chorągwi jazdy zajęły stanowiska w rejonie Ciechanowa, Makowa, Nasielska, Cieksyna i Nowego Miasta. Żołnierzy tych miejscowa ludność nazywała „złodziejską Litwą” ponieważ często dochodziło do rabunków i gwałtów w miejscach ich postoju. Na przełomie kwietnia i maja chorągwie litewskie przesunięto w ramach przegrupowań z Cieksyna i Nasielska do Zakroczymia i Czerwińska, a w ich miejsce przybyli Sasi często dokonujący swawoli na lokalnej ludności. Mieszkańcom Cieksyna i okolic stacjonowanie Sasów dało się we znaki: „Sasi gęsto po różnych wsiach duchownych stali i lubo sub specie de propiro życia, przecież w wielu miejscach było przez nich szkody”.[25] Tak pisał o nich bp Ludwik Załuski twierdząc, że w każdej wsi rozlokowano 5-6 żołnierzy, a ich zaprowiantowanie spoczęło na barkach mieszkańców.

         Przemarszem przez Cieksyn różnych wojsk nie było końca, zwłaszcza po przegranej potyczce pod Okuninem (29.04.1703 r.), kiedy to wojska sasko-litewskie wycofały się z taborami do Nasielska, a feldmarszałek Steinau i strażnik litewski Pociej zarządzili koncentrację swoich oddziałów w rejonie wsi Mokrzyce i Czajki. Jednak nie wierząc w możliwość powstrzymania Szwedów, wycofali się zrazu do Nasielska a następnie do Pułtuska. Karol XII dowiedziawszy się o wycofaniu wojsk sasko-litewskich z rejonu Borkowo-Cieksyn, podjął decyzję o pozostawieniu nad Wkrą piechoty, artylerii i taborów i wyruszeniu w pościg na czele jazdy. Pięć regimentów szwedzkiej kawalerii po sforsowaniu Wkry, pod wieczór 30 kwietnia dotarło do Nasielska. Rozzuchwaleni zwycięstwem Szwedzi plądrowali domy zarówno w Nasielsku jak w innych wsiach regionu w tym w Cieksynie, gdzie w ich ręce wpadło m. in. kilkadziesiąt koni, kilkunastu żołnierzy saskich i lazaret.[26] 

         Następstwa wojny trwały jeszcze długo, a w ślad za wojną przyszły klęski elementarne. Zaraza przywleczona przez żołnierzy w czasie nieustannych przemarszów objęła ziemię nasielską dotykając nie tylko ludzi, ale też zwierzęta. Praktycznie okres walk i wstrząsów wewnętrznych zakończył się w 1753 r. wraz z wyborem na tron Polski Augusta III Sasa. Jasne jest, że wskutek przemarszów obcych wojsk, grabieży i przywleczonej epidemii ucierpiał również Cieksyn i najbliższa okolica. Straty demograficzne tego okresu szacuje się na 10% całej populacji mikroregionu. 

         Rzetelnym źródłem informacji dla dziejów Cieksyna i parafii cieksyńskiej drugiej połowy XVIII w. jest Regestr diecezjów Franciszka Czaykowskiego czyli właściciele ziemscy w Koronie 1783-1784. Dzieło to powstało z inicjatywy bpa płockiego Michała Jerzego Poniatowskiego, który polecił podległym mu proboszczom, aby udzielili odpowiedzi na ankietę zawierającą pięć pytań m. in. dotyczących własności ziemskiej. Chciał w ten sposób otrzymać statystyczny obraz diecezji płockiej, ale też kanwę do wykreślenia mapy diecezji i usprawnienie jej administrowania. Ks. Franciszek Czaykowski kierował całą akcją w imieniu bpa Poniatowskiego. [27]

         Z informacji tam zawartych wynika, że w połwoie XVIII w. parafia Cieksyn wchodziła w skład dekanatu nowomiejskiego, a składały się na nią następujące wsie: Błędowo – własność Karczewskiego, Borkowo – Frankowskiego, Cieksyn – Frankowskiego, Czayki – Miecznikowskiego, Falboki – Cywińskiego, Koźlarzewskich, Pniewskich, Rostkowskich i Żbikowskich; Gadowo – Frankowskiego, Gawłówko – Gawłowskiego i Winnickiego, Gawłowo – Winnickiego, Konary – Wessla starosty golubskiego, Lelewo – Chroniewskiego, Mokrzyce – Wessla, Ruszkowo młyn – Wessla, Ruszkowo i Sniadowo – Sniadowskiego-komornika, Wólka Cieksyńska – Frankowskiego, Zakobiel Mała – Zakobielskiego, Zakobiel Wielka – Uzdowskiego i Żbikowskich (dwa gospodarstwa). Żołędowo – Ciątkiewskiego i Wągrodzkich. [28] Warto na chwilę zatrzymać się przy osobie Krzysztofa Frankowskiego, burgrabiego warszawskiego, który w 1764 r. nabył od spadkobierców Bielińskich: Borkowo, Cieksyn, Gadowo i Wólkę Cieksyńską. [29] Burgrabia warszawski we współczesnej polszczyźnie oznacza stanowisko prezydenta Warszawy, zaś fakt nabycia przez Frankowskiego rozległych dóbr ziemskich może stanowić podstawę do stwierdzenia, że dochody prezydentów stolicy w XVIII w. były znaczne, skoro pozwalały na tak spektakularny zakup. 

Istotną cezurą w dziejach Cieksyna jest 1795 r. kiedy to wzorem innych ośrodków osadniczych Mazowsza Północnego wieś przeszła pod panowanie pruskie, a Rzeczypospolita w wyniku III rozbioru wymazana została z mapy Europy. Okres pruski to czas rządów absolutnych opartych na wyzysku materialnym i ucisku narodowym, stąd też Prusakom towarzyszyła głęboka niechęć wszystkich warstw społecznych. Metodyczna eksploatacja finansowa, dokuczliwa i kosztowna biurokracja, wreszcie szeroko zakrojona akcja germanizacyjna budziły zdecydowany odruch sprzeciwu. Szlachta znalazła się w obliczu bankructwa, w miastach zapanował zastój w handlu i rzemiośle, co wywołało kryzys lat 1805-1806.

         Po zaborze ziem polskich, władze pruskie wyszły natychmiast z inicjatywą zasiedlenia zdobytych terenów ludnością niemiecką. O pochodzeniu osadników niemieckich w Cieksynie i parafii cieksyńskiej można się dowiedzieć na podstawie częściowo zachowanych akt  stanu cywilnego gminy ewangelickiej w Płońsku, obejmującej swym zasięgiem niemiecką ludność Cieksyna. Z ich analizy wynika, że najwięcej kolonistów przybyło z Pomorza, Prus Zachodnich a w nieco mniejszym stopniu z Wirtembergii i Meklemburgii.[30] 

         W dziele germanizacji doniosłą rolę miało odgrywać szkolnictwo oraz Kościół ewangelicko-augsburski. W 1805 r. powołano urząd parafialny  wyznania augsburskiego (Pfarat) w Wyszogrodzie z filią w Płońsku, której podporządkowany był Cieksyn. Kościół ewangelicko-augsburski skupiał w okolicach Cieksyna 468 wyznawców.[31] Opiekę religijną sprawował pastor z Płońska, który prowadził też szkołę parafialną uczącą czytania i pisania w języku niemieckim. Z osadnictwem niemieckim w czasach pruskich ściśle związany był cmentarz grzebalny ewangelicko-augsburski znajdujący się w Konarach. Zachowane nagrobki z pochówków z I połowy XIX w. pozwalają na stwierdzenie, że pomimo prób germanizacji w tej części Mazowsza, nastąpiła asymilacja kolonistów oraz ich późniejsza przynajmniej częściowa polonizacja. Świadczyć mogą o tym inskrypcje nagrobne początkowo tylko niemieckie, później dwujęzyczne, a następnie tylko w języku polskim. Niektóre z zachowanych nagrobków wykonane z piaskowca stanowią ciekawe przykłady sztuki  sepulkralnej i świadczą o zamożności fundatorów. 

         Cennym źródłem służącym do badania przeszłości demograficznej parafii Cieksyn oraz istniejących na jej obszarze stosunków wyznaniowych jest niewątpliwie protokół wizytacji zarządzonej przez biskupa Adama Prażmowskiego i przeprowadzonej przez podległą mu kancelarię przy udziale proboszczów parafii w 1817 r. Dane zawarte w spisie biskupa Prażmowskiego pozwalają na liczbową prezentację potencjału ludnościowego i stopnia różnorodności wyznaniowej w parafii Cieksyn. Ogółem ludność parafii w 1817 r. wynosiła 1530 osób, w tym 1002 katolików czyli 65,5%, 468 wyznawców Kościoła ewangelicko-augsburskiego określanych mianem „akatolików” wynoszący 31%, Żydzi zaś stanowili około 4% populacji.[32] Potwierdza to zjawisko zasiedlania południowych rubieży diecezji płockiej przez Prusaków na przełomie XVIII i XIX w. Tempo oraz skuteczność działań germanizacyjnych podjętych przez władze pruskie można uznać za wysokie, skoro u schyłku czasów staropolskich w parafii Cieksyn poza katolikami było tylko 15 Żydów a inne religie tu nie występowały.[33]

         Kolejną ważną cezurą w dziejach Cieksyna jest z całą pewnością „pierwsza wojna polska” Napoleona Bonaparte. Wojna z cofającymi się wojskami Prus i Rosji osiągnęła jesienią 1806 r. Mazowsze, gdzie nad Wkrą współdziałały ze sobą dwa korpusy francuskie marszałków Murata i Bernadotta. 24 grudnia 1806 r. w Borkowie miała miejsce potyczka o most broniony przez rosyjski oddział gen. Dochturowa złożony z 600 jegrów i 1000 kawalerzystów. Ich przeciwnikiem była kawaleria francuska w sile 3 tys. jeźdźców dowodzona przez gen. brygady Karola Lassale. Około południa Rosjanie podpalili most a sami wycofali się do Cieksyna. Francuzom udało się jednak ugasić przeprawę i przedostać się na lewy brzeg Wkry, dokonując zagonu kawaleryjskiego wprost na Ruszkowo i Nasielsk, w którym toczyła się bitwa z dywizją rosyjską księcia Aleksandra Tołstoja-Ostermana, w której uczestniczył sam cesarz Napoleon I.[34] Przemarszom licznych wojsk nie było końca i tak 14 pułk dragonów stacjonował w Ruszkowie i Pieścirogach-Morgach, inny pułk wyparł Rosjan z Żołędowa, a 20 pułk strzelców konnych Lassalla zajął wieś Czajki i Mokrzyce. Dochturow widząc, że nie zdoła utrzymać się w Cieksynie, podzielił swoje siły w ten sposób, że artylerię i tabor skierował do Nowego Miasta, natomiast na czele kawalerii i batalionu jegrów udał się do Nasielska, gdzie toczyły się zmagania francusko-rosyjskie do zapadnięcia zmroku. Jednocześnie saszerzy Lasalla zajęli Pieścirogi-Olszany, natomiast 12 liniowy pułk karabinierów zajął Siennicę.[35] 

         Po przegranej pod Moskwą, w grudniu 1812 r. traktem petersburskim do Pułtuska i dalej przez Nasielsk do Płońska przemieszczał się Napoleon. Wtedy to, podczas postoju w Ruszkowie, odpoczywał na wielkim głazie narzutowym, który znajduje się tam do dziś. Krzyż żelazny, umieszczony na kamieniu ma upamiętniać to ważne wydarzenie. Pochodzi on z zakładów metalurgicznych. Lilpopa w Warszawie, a powstał w latach 60. XIX w. z fundacji Hilarego Ostrowskiego – marszałka szlachty guberni płockiej, który w tamtym czasie był właścicielem m. in. Ruszkowa,  Czajek, Mokrzyc, Kossewa i Pieścirogów, a pochowany został na cmentarzu grzebalnym w Cieksynie. 

         Kilkanaście lat później, podczas powstania listopadowego Cieksyn stał się areną zmagań polsko-rosyjskich. W styczniu 1831 r. w rejonie Cieksyna na leżach zimowych stacjonowały pododdziały 1 Dywizji Piechoty gen. Rybińskiego, a jednocześnie 4 Korpus Jazdy gen. Łubieńskiego zajął wsie w pasie od twierdzy modlińskiej po Cieksyn. W maju 1831 r. w Cieksynie istniał obóz rosyjski złożony z kawalerii i silnej baterii dział, żołnierze dali się we znaki miejscowe ludności rekwirując konie, wozy i żywność.[36] W świetle raportów wojskowych przez ziemię nasielską przeszło wówczas 19 500 żołnierzy oraz 14 260 koni.[37] Liczba ta obejmuje tylko regularne oddziały liniowe zarówno polskie jak i rosyjskie, pomija natomiast pododdziały pospolitego ruszenia i Straży Bezpieczeństwa. Przemarsze tak licznych batalionów piechoty i szwadronów kawalerii wyposażonych w tabory i artylerię to nie tylko zniszczone drogi i mosty, to również znaczne starty w zasiewach, zasobach paszowych oraz inwentarzu żywym. Łączne starty mikroregionu nasielskiego z okresu powstania listopadowego w porównaniu z innymi miastami województwa płockiego były wysokie i zamknęły się kwotą 65 630 tys. zł.[38] Dla porównania dodam, że budżet Nasielska na 1829 r. zamykał się kwotą 4 930 zł.,[39] tak więc straty wojenne trzeba było odrabiać kilkanaście lat. 

         Podobnie było w okresie powstania styczniowego, kiedy to obok rosyjskich rekwizycji i grabieży na wielką skalę, dokonano pobicia ks. proboszcza Kacpra Strusińskiego. Dokładnie 27 sierpnia 1863 r. liczący 14 żołnierzy oddział rosyjski splądrował cieksyński kościół i plebanię i dotkliwie pobił proboszcza, którego oskarżył chłop z Gawłowa o to, że w czasie spowiedzi wielkanocnej zachęcał go do udziału w powstaniu.[40] 

         Warto powiedzieć słów kilka na temat potencjału gospodarczego, folwarków wchodzących w skład dóbr cieksyńskich w drugiej połowie XIX w. Niezwykle pomocnym opracowaniem w tym zakresie jest Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich, na który powoływałem się wcześniej. Wynika z niego, że Cieksyn u schyłku XIX w. liczył 380 mieszkańców, posiadał 24 domy w 31 posesjach, powierzchnia wsi liczyła wówczas 434 morgi, z czego 358 morgów gruntów ornych. Do właściciela wsi należała gorzelnia, browar, wiatrak, kuźnia, karczma i młyn wodny nad Wkrą. W folwarku Cieksyn zamieszkiwało 144 mieszkańców w 8 domostwach. W skład dóbr cieksyńskich wchodziły folwarki: Cieksyn, Gadowo oraz wsie Cieksyn, Borkowo i Andzin. Dobra zajmowały obszar 2601 morgów czyli ok. 900 ha w tym folwark Cieksyn 856 morgów gruntów ornych i 85 morgów użytków zielonych oraz 650 morgów terenów leśnych. Płodozmian był 7 lub 9-polowy, budynków murowanych 10 i 10 drewnianych. Folwark Gadowo posiadał powierzchnię 635 morgów gruntów ornych i 110 morgów użytków zielonych oraz 77 morgów lasu. Budynków murowanych 1, a drewnianych 10. Wieś Borkowo miała 28 zagród i 562 morgi powierzchni. Natomiast wieś Andzin posiadała 22 zagrody i zajmowała powierzchnię 640 morgów.[41]

         Jak na warunki północnego Mazowsza dobra ziemskie Cieksyn były pokaźnych rozmiarów, dla porównania sąsiadujące z nimi dobra ziemskie Kossewo-Mokrzyce obejmowały 1892 morgi czyli 1057 ha a ich wartość hipoteczną oszacowano na 609 500 zł.[42] Słabą jakość gleb, zwłaszcza w Andzinie, rekompensowały zakłady przemysłu spożywczego jak wymieniona wcześniej gorzelnia, browar czy młyny. Jednakże, przeprowadzone na mocy carskiego ukazu z 2 marca 1864 r. uwłaszczenie włościan znacznie zmniejszyło stan posiadania ziemian i zakłóciło harmonię między dworem a chatą, stając się źródłem sporów zakończonych dopiero w latach 40 XX w. W praktyce mazowiecka wieś nie skorzystała zupełnie z tego prawa, choć rząd starał się ze względów politycznych stale faworyzować włościan. Reforma rolna 1864 r. zachwiała gospodarstwami większej własności rolnej, pozbawionej taniej siły roboczej co skutkowało zadłużeniem folwarków, a w konsekwencji ich częściową lub całkowitą parcelacją. Tak też było w przypadku dóbr cieksyńskich, które w epoce postyczniowej zostały znacząco pomniejszone, tak, że w latach 80. XIX w. wynosiły już zaledwie 350 ha, a ich właścicielem został w tym okresie Edmund Wyrzykowski reprezentant drobnoszlacheckiej rodziny pochodzącej z Wyrzyk w parafii Klukowo.[43] 

         Ówcześni ekonomiści zwracali też uwagę na ogromne zadłużenie ziemiaństwa. Pożyczki zaciągane na pokrycie niedoborów wynikających z przemian ustrojowych mazowieckiej wsi, wymagały płacenia wysokich odsetek obciążających niskie dochody. Sytuację przedstawił dość jednoznacznie Stanisław Staniszewski[44] po analizie zadłużenia na początku XX w. Jego konkluzja brzmi: „W posiadaniu folwarków znajduje się 901 547 morgów ziemi, której oddłużenie sięga 75 do 100% wartości i 1 194 371 morgów ziemi, której oddłużenie przekracza wartość”.[45] 

         Spis ziemian Rzeczypospolitej Polskiej z 1930 r. jako właściciela folwarku Cieksyn wymienia Edmunda Wyrzykowskiego, a powierzchnię gospodarstwa określa na 354 ha.[46] Taki stan posiadania przetrwał do lat 1944-1945, kiedy to przechodziliśmy rewolucję m. in. w zakresie stosunków własnościowych wsi mazowieckiej. Była to rewolucja, może nie tak krwawa, jak inne, ale płynąca krwią. Cieksyn wszedł w swój nowy okres, już tym razem bez ziemian. Nagrobek Edmunda Wyrzykowskiego znajduje się na cmentarzu grzebalnym miejscowej parafii. 

         W tym miejscu piszący te słowa, chciałby pokrótce omówić dzieje cieksyńskiej oświaty. Cytowany wcześniej Słownik geograficzny Królestwa Polskiego, Filipa Sulimierskiego informuje o istnieniu w Cieksynie szkoły początkowej.[47] Autor jedynie wspomina o istnieniu placówki oświatowej pomijając istotne szczegóły, natomiast dr Józef Barański w opracowaniu p.t. Szkolnictwo elementarne na Mazowszu Północnym w latach 1815-1864, podaje nieco więcej liczb i detali.[48] 

         Wiemy z tego opracowania, że szkoła w Cieksynie funkcjonowała w okresie staropolskim jak i porozbiorowym - pruskim oraz w okresie Księstwa Warszawskiego, natomiast w 1821 r. zaprzestała działalności z uwagi na brak środków finansowych, ponieważ członkowie towarzystwa szkolnego odmówili uiszczenia składki szkolnej.[49] Towarzystwa szkolne skupiały ogół mieszkańców i zostały wprowadzone do obiegu prawnego w okresie rządów pruskich. W czasach Księstwa Warszawskiego, władze oświatowe subsydiowały działalność szkół i finansowały dozory szkół jako organy czuwające nad poziomem nauczania. Stąd też w okresie Księstwa Warszawskiego nastąpił znaczny wzrost liczby szkół. Jak podaje Gazeta Literacka z 1822 r. w województwie płockim funkcjonowało 99 szkół wiejskich a nauką było objętych 2140 dzieci co stanowiło 21,6% wszystkich dzieci w wieku szkolnym.[50] 

         W 1838 r. szkoła elementarna ponownie wszczęła działalność w Cieksynie. Ks. proboszcz Maciej Grzejewski (1800-1852) udostępnił pomieszczenie lekcyjne, natomiast koszty związane z funkcjonowaniem placówki ponosiła głównie miejscowa szlachta zarówno folwarczna jak i cząstkowa. W programie nauczania znalazły się takie przedmioty jak: religia, nauka moralna, język polski, język rosyjski, arytmetyka, rysunki i kaligrafia. Priorytetem była nauka religii, którą wykładał proboszcz cieksyński, pozostałe przedmioty były domeną organisty. Warto w tym miejscu powiedzieć, że 40% nauczycieli z tego okręgu w szkołach elementarnych na wsi, miało status wykształcenia średniego zawodowego, zaś 30% ukończyło instytut nauczania w Łowiczu, Puławach lub Radzyminie. Pozostali ukończyli mniej niż 4 klasy szkoły powiatowej lub posiadali bliżej nieokreślone wykształcenie domowe.[51] 

         Kontrole poziomu oświaty w województwie płockim przeprowadzone w latach 1851-1852 wykazały słaby postęp uczniów. Winą za to kontrolerzy obarczali brak odpowiednich podręczników do nauczania i wysoką absencję wśród uczniów zwłaszcza latem w okresie spiętrzonych prac polowych. Podczas popisów szkolnych jedynie połowa uczniów umiała czytać po polsku, a zupełnie nieliczni po rosyjsku, ze zrozumieniem czytanego tekstu było jeszcze gorzej. 

         W epoce postyczniowej, szkoły elementarne północnego Mazowsza charakteryzowały się niskim poziomem nauczania. Program nauki w klasie pierwszej obejmował naukę czytania i pisania oraz podstawy matematyki. Uczniowie musieli się wykazać szczegółową znajomością rodziny Romanowów oraz niektórych pieśni rosyjskich. W klasie drugiej uczono gramatyki, historii wraz z geografią Rosji oraz matematyki. Nadzór nad szkołami początkowymi mieli inspektorzy szkolni czuwający nad prawidłowością procesu dydaktycznego, ale też procesu rusyfikacji młodzieży.[52] 

         W XX w. wzorem minionych stuleci, Cieksyna nie omijały nieszczęścia, grabieże oraz klęski elementarne. Początek stulecia był czasem kryzysu gospodarczego spowodowanego m. in. powodziami i długotrwałymi suszami, których nasilenie nastąpiło w latach 1903-1904. Skutkiem kryzysu była pauperyzacja wielu rodzin włościańskich, przekładająca się również na mieszkańców miast. Początek XX w. był także czasem znacznego ożywienia politycznego, które doprowadziło do wybuchu rewolucji 1905 r., którą wielu historyków uważa za czwarte polskie powstanie narodowe. Walka narodowowyzwoleńcza zmusiła władze carskie do pewnych ustępstw, m. in. na wyrażenie zgody na otwarcie polskich instytucji kulturalnych i oświatowych. Od 1906 r. prowadziła działalność Polska Macierz Szkolna.[53] Fragmentaryczność zachowanych źródeł archiwalnych nie pozwala na stwierdzenie czy tego typu instytucje dowodnie funkcjonowały w Cieksynie, należy domniemywać, że tak, aczkolwiek z ostatnim zdaniem w tej sprawie należy jeszcze zaczekać. 

         Ostatnie lata pokoju charakteryzowały się wyraźnym wzrostem napięcia w polityce międzynarodowej, co w znaczący sposób przekładało się na życie mieszkańców północnego Mazowsza. Z największą uwagą obserwowano wzmożoną penetrację dokonywaną przez niemiecki wywiad. O szpiegostwo na rzecz Berlina podejrzewano szczególnie kolonistów niemieckich osiadłych licznie w parafii cieksyńskiej. Już w 1915 r. doszło do wywozu z obszaru Kongresówki w głąb Cesarstwa mężczyzn wyznania ewangelicko-augsburskiego. Deportacjom towarzyszyła brutalna przemoc. Los mężczyzn przypadł w udziale kobietom i dzieciom. Wysiedlona ludność zmuszona była do opuszczenia swoich domostw w ciągu kilku dni. Akcja przesiedleńcza objęła przeszło 100 tys. ewangelików z obszaru Królestwa Kongresowego.[54] 

         Wiosną 1915 r. władze carskie zesłały w głąb Rosji ok. 2300 ewangelików z powiatu pułtuskiego, który obejmował m. in. część parafii w Cieksynie. Wojska rosyjskie, tak chętnie stosujące taktykę spalonej ziemi, podczas wycofywania się przed napierającą armią niemiecką, zniszczyły w parafii cieksyńskiej kilka wiatraków i młynów wodnych turbinowych, spaliły dwa zbory ewangelickie i wycięły połowę sadów i ogrodów. Dokonano też rekwizycji wszystkich lepszych koni dla potrzeb rosyjskiej kawalerii i taborów.[55]

Żołnierze rosyjscy rekwirujący konie w rejonie Nasielska. Fot. ze zbiorów Nasielskiego Domu Edukacji i Historii 
Żołnierze rosyjscy rekwirujący konie w rejonie Nasielska. Fot. ze zbiorów Nasielskiego Domu Edukacji i Historii 

         Już w październiku 1914 r. między Cieksynem a Nasielskiem rozlokowano VI Korpus rosyjski. Na początku 1915 r. nasiliły się przemarsze przez Nasielsk i Cieksyn różnych pododdziałów rosyjskich śpieszących na front, a od Cieksyna do Skórznic okopał się II Korpus Turkiestański, broniący Modlina i Warszawy przed atakami z północy wspierany przez 63. Dywizję Piechoty.[56] W lipcu 1915 r. pod naporem 12 Armii niemieckiej Korpus Turkiestański wycofał się na pozycje wzdłuż Narwi a lewym skrzydłem oparł się o umocnienia twierdzy modlińskiej. Wycofujące się oddziały rosyjskie niszczyły wszystko na drodze przemarszu. Potwierdza to relacja ks. Marcelego Przedpełskiego – wicedziekana nasielskiego, autora pamiętników z tego okresu, słowami: „Ciężkie dni przeżywaliśmy w październiku 1914 r., gdy toczyła się walka pod Warszawą, echo bitwy silnie odbijało się u nas. Od końca grudnia 1914 r. huk armat, kartaczownic, karabinów, szybowanie aeroplanów, wszystko przez sześć miesięcy, to jest aż do połowy lipca 1915 roku trwożyło i przerażało wciąż ludność. W początkach lutego 1915 roku tysiące ludzi nawet z dalszych okolic zostało powołanych do kopania wielkich okopów pozycyjnych. Lasy i laski, ogrody, sady, stodoły i szopy, płoty, wszystko poszło na okopy. Dnia 12 lipca pękły obręcze żelazne wojsk rosyjskich pod Przasnyszem. Dzień 14 lipca przyniósł nam wieść gromową: wojska rosyjskie cofają się i wszystko palą, ludność zmuszają do ucieczki. Zrazu tegoż dnia ludność ruszyła ze swoich siedlisk. Dnia 15 lipca ucieczka przybrała olbrzymie rozmiary. Nikt prócz starców, których własne dzieci porzuciły na razie nie został, bo i nie było gdzie. Około południa paliło się w parafii jednocześnie 16 wsi. Dzień był spokojny, dymy unosiły się wysoko pod niebo, jakby z żałosną i wielką skargą na krzywdę ludzką. Paliła się potem cała okolica, folwarki i wsie, sterty i stygi ze świeżym zbożem. Parafia w ogóle poniosła olbrzymie straty w zabudowaniach, zbożach, inwentarzu, sprzętach, ubraniu”.[57]

         Z powiatów północnego Mazowsza wygnano ok. 300 tys. ludzi, z których znaczna część w niezwykle trudnych warunkach, koczowała w okolicach Jabłonny i Warszawy, część zaś wysiedlono do Rosji.[58] Wysiedleńcy na furmankach lub pieszo, kierując się na wschód docierali do terenów bardziej oddalonych od linii frontu i rozlokowani byli w guberni mińskiej, mohylewskiej, piotrogrodzkiej i kijowskiej.[59]

Folwark Mokrzyce w parafii Cieksyn zniszczony przez Rosjan. Zbiory autora opracowania. 
Folwark Mokrzyce w parafii Cieksyn zniszczony przez Rosjan. Zbiory autora opracowania. 

         Już 9 sierpnia 1915 r.  nastąpiła pełna izolacja twierdzy modlińskiej spowodowana wycofaniem się z rejonu Modlina rosyjskiej armii polowej. W interesującym nas sektorze „Północnym” blokadę prowadziła 10 Dywizja Landwehry gen. Dickhutha – Harracha oraz brygada piechoty gen. Pfeila ze składu armii gen. Hansa von Beselera.[60] 

         W Konarach w parafii Cieksyn rozmieszczono baterię artyleryjskiej grupy burzenia, która przy użyciu dział oblężniczych tzw. „Grubych Bert” ostrzeliwała grupy fortowe „Carski Dar”„Goławice”. Największe nasilenie ostrzału ciężkich dział miało miejsce w dniach 14-17 sierpnia i skutkowało przełamaniem pozycji obrony w sektorze „Północnym” i zdobyciu grupy fortowej „Carski Dar” położonej w południowej części gminy Nasielsk.[61] Wymiana ognia dział dalekiego zasięgu z twierdzy modlińskiej spowodowała dużej skali zniszczenia m. in. w Cieksynie. Z dokumentu pt. Wykaz kościołów uszkodzonych i zniszczonych oraz dzwonów kościelnych zabranych podczas I wojny światowej w diecezji płockiej – 1915 r. wynika, że „w Cieksynie pow. płoński poważnie uszkodzona wieża i mury kościoła, sklepienie grozi zawaleniem”.[62] 

Kościół w Cieksynie po zniszczeniach I wojny światowej fot. z książki W. Graczyka, Kościół i parafia w Cieksynie, Cieksyn 2006 
Kościół w Cieksynie po zniszczeniach I wojny światowej fot. z książki W. Graczyka, Kościół i parafia w Cieksynie, Cieksyn 2006 

         Według informacji zawartej w „Sprawozdaniu z działalności Komitetu Obywatelskiego powiatu płońskiego – 1915 r.” „ … w kościół w Cieksynie ugodziło kilkanaście pocisków armatnich …”.[63] Warto w tym miejscu dodać, że w latach 1909-1911, a więc tuż przed wybuchem I wojny światowej kościół w Cieksynie był gruntownie remontowany według projektu i pod nadzorem autorskim znanego i cenionego architekta Stefana Szyllera i wówczas to dobudowano neobarokową kruchtę zachodnią.[64]

         Ważnym wydarzeniem omawianego okresu dla ludności katolickiej mikroregionu było powstanie dekanatu nasielskiego. W jego skład weszło pięć parafii z dekanatu pułtuskiego: Nasielsk, Klukowo, Serock, Smogorzewo i Zegrze oraz pięć parafii z dekanatu płońskiego: Cieksyn, Joniec, Nowe Miasto, Pomiechowo i Wrona.[65]

Tabela 1

         
Źródło: Spis duchowieństwa Królestwa Polskiego w 1915 r., b. r. m. w. s. 84-85 

         Dekanat nasielski powstał tylko na okres I wojny światowej, a pozostał w strukturach diecezji płockiej do dnia dzisiejszego. Pewne zmiany terytorialne dekanatu nasielskiego nastąpiły w 1925 r., kiedy to na mocy bulli „Vixdum Poloniae” parafię Serock przeniesiono do dekanatu pułtuskiego w zamian dając parafię Winnica.[66] 

         Wracając do brzemiennych w skutki wydarzeń związanych z I wojną światową, należy zauważyć, że od 24 lipca 1915 r. do 11 listopada 1918 r. Cieksyn wzorem innych ośrodków osadniczych północnego Mazowsza był okupowany przez wojska niemieckie. Z ekonomicznego punktu widzenia okres ten był czasem gospodarczej degradacji, upadku rzemiosła, handlu, okresem ogólnej pauperyzacji ludności a szczególnie robotników, rolników i rzemieślników. W czasie tej okupacji polityka władz niemieckich w dziedzinie gospodarki oparta została na drakońskich ograniczeniach oraz rabunkowej eksploatacji zarówno rolnictwa jak i przemysłu oraz zasobów leśnych okupowanego obszaru. Tylko w przedziale od 1 kwietnia do 3 czerwca 1915 r. wywieziono z Kongresówki do Niemiec 1468 wagonów różnych podlegających rekwizycji produktów, w tym: 9 wagonów skór, 162 wagony drewna, 4 wagony oleju, 175 wagonów metali, 10 wagonów chemikaliów, 795 wagonów bawełny, 404 wagony wełny.[67] 

         Jak wynika ze sprawozdania generalnego gubernatora, H. Beselera, przygotowanego dla cesarza niemieckiego, tylko w okresie od 1 kwietnia 1918 r. do 31 sierpnia 1918 r. do Niemiec wywieziono 101 689 sztuk bydła, 21 375 sztuk trzody chlewnej i ok. 500 owiec. Do tego dochodziły konie, których w samym tylko 1916 r. Niemcy zarekwirowali przeszło 103 tys. sztuk.[68]

Żołnierze niemieccy rekwirujący trzodę chlewną dla potrzeb Wehrmachtu. Zbiory Nasielskiego Domu Edukacji i Historii. 
Żołnierze niemieccy rekwirujący trzodę chlewną dla potrzeb Wehrmachtu. Zbiory Nasielskiego Domu Edukacji i Historii. 

         Na podstawie upoważnień okupacyjnych władz powiatowych, żołnierze przejmowali od właścicieli folwarków klucze do spichlerzy, w których zgromadzone były płody rolne. Właściciel zmuszony był udostępnić żołnierzom odpowiedni lokal, zapewnić opał i oświetlenie, nadto dziennie na głowę zapewnić pół funta mięsa, ¾ funta chleba, ¼ funta masła i pół kwarty mleka oraz jajka i ziemniaki według potrzeb. Miało to w założeniu potwierdzić starą zasadę, że „wojna wyżywi się sama”.[69] 

         W zaistniałej sytuacji widmo głodu stawało się faktem i taki stan rzeczy trwał do jesieni 1918 r. W końcowej fazie wojny, złagodzono restrykcje wobec polskiego społeczeństwa. Przyczyn tego zjawiska należy upatrywać w niepowodzeniach militarnych Niemiec na zachodnim teatrze wojny. Jesienią 1918 r. przez Cieksyn przejeżdżały dziesiątki furmanek z Niemkami, dziećmi i dobytkiem, które kierowały się w stronę Płońska i dalej Płocka: byli to niemieccy osadnicy ze wschodu. Towarzyszyła im część rodzin niemieckich kolonistów z parafii w Cieksynie. Większość pozostała jednak na miejscu.

         Naturalną konsekwencją wojny, zniszczeń i głodu były epidemie. W Cieksynie Komitet Obywatelski z Wyrzykowskim na czele zorganizował dozór sanitarny, prowadzono dezynfekcje mieszkań, bielenie chat, szczepienia przeciw ospie i zarządzono oczyszczanie studzień, których woda została zatruta przez rozkładające się zwłoki żołnierskie. W parafii Cieksyn odnotowano również przypadki cholery i hiszpanki a także tyfus. Za priorytet działalności w Cieksynie uznano starania o utrzymanie czystości oraz pomoc najbiedniejszym w zakresie wyżywienia. Środki na realizację tego zadania pochodziły z datków okolicznych ziemian, darowizn w naturze ze strony drobnej szlachty a także wsparcia parafii rzymsko-katolickiej.[70] Pomoc parafii przejawiała się w zbiórce datków na rzecz głodnych i jak to wówczas mawiano „zniszczonych Polaków”. 21 listopada (w niedzielę) 1915 r. odbywała się specjalna kwesta we wszystkich świątyniach dekanatu nasielskiego, która pozwoliła zebrać 1093 rb. I 83 kop. z przeznaczeniem na pomoc najuboższym.[71]

powrót do kategorii
Poprzedni Następny

Dodaj komentarz

Spodobała Ci się informacja? Zostaw nam swoją opinię
- to dla Ciebie staramy się być najlepsi, a Twoje zdanie bardzo nam w tym pomoże!
Twoja ocena
Ocena (0/5)

Pozostałe
aktualności

DO GÓRY
Włącz powiadomienia WebPush
Dziękujemy, teraz zawsze będziesz na bieżąco!
Przeglądasz tę stronę w trybie offline.
Przeglądasz tę stronę w trybie online.