Zarys dziejów Jaskłowa vel Jaskułowa
Istnieje legenda, dotycząca okoliczności powstania tej wsi, według której jej nazwa pochodziła od jaskuły. Słowo to, w okresie kształtowania się języka polskiego przypadającego na XIV i XV w. oznaczało pospolitego ptaka z rzędu wróblowatych łac. hirundividae czyli dzisiejszej jaskółki, ale również tak żartobliwie nazywano księdza dopatrując się pewnej analogii w kolorystyce szat kapłańskich i ptasich barw.
Opierając się na owej legendzie, domysłach i analogiach można zaryzykować stwierdzenie, że rodowód Jaskułowa sięga przełomu XI i XII w. W dziejach polskiej państwowości był to czas wielkich nadań terytorialnych Kościołowi katolickiemu. Wiadomo, że nastąpiło to w okresie panowania Bolesława Śmiałego, Władysława Hermana i Bolesława Krzywoustego. W zamysłach polskich monarchów nadania miały służyć zasiedleniu tych dziewiczych obszarów położonych wśród lasów, a dzieła tego miała dokonać administracja kościelna wspierana przez królów i książąt polskich.
Za panowania Bolesława II Śmiałego, w latach 1075/1076, podczas synodu biskupów i legatów papieskich powołano nowe biskupstwo płockie, które swoim zasięgiem objęło ziemie północnego Mazowsza. Aby zapewnić nowej diecezji odpowiednie dochody na utrzymanie administracji kościelnej i prowadzenie prac duszpasterskich, dokonano dużych liczonych w tysiącach hektarów nadań Kościołowi. Wśród późniejszych wsi kościelnych pochodzących z nadania przełomu XI i XII w. znalazło się obok sąsiedniego Popowa również Jaskułowo.
Na początku swojego istnienia Jaskułowo było niewielką osadą założoną wśród rozległych lasów tworzących Puszczę Serocką. Pierwsi osadnicy per analogiam do innych sąsiednich ośrodków osadniczych, zajmowali się gospodarką leśną dostarczając duchowieństwu zwierzyny łownej, miodu, wosku, smoły, opału i budulca. Powoli wprowadzono jednak hodowlę zwierząt i uprawę roli na wydartych puszczy terenach.
Nie udało się dokładnie ustalić, kiedy, ani w jakich okolicznościach Jaskułowo znalazło się w posiadaniu rycerskim. Niemniej jednak, jedna z pierwszych wzmianek, noszących znamiona prawdy historycznej, mówi, że w 1464 r. właścicielem Jaskłowa vel Jaskułowa był rycerz Myeczko herbu Jasiona. Informacja ta pochodzi z opracowania znanego historyka mediewisty Adama Wolfa zatytułowanego: Mazowieckie zapiski herbowe z XV i XVI wieku wydanego w Krakowie w 1937 r. (s. 289).
Warto dodać, że zarówno XV stulecie, jak i wiek XVI charakteryzowały się tym, że występowało na starym Mazowszu zjawisko obrotu ziemią przez rody rycerskie i duchowieństwo, mające na celu maksymalizację czerpanych z uprawy roli dochodów. Znane są liczne przypadki sprzedaży lub zamiany folwarków na obszarze parafii nasielskiej. Dla przykładu mogę podać, że w 1462 r. rycerz Mikołaj z Kossewa zamienił Nową Wieś na Kossewo z Tomaszem ze Szczypiorna. Kilka lat później ten sam Mikołaj sprzedał trzy włóki Janowi z Czayek. Na początku XVI w. klasztor czerwiński dokonał zamiany wsi Lubomin na Załubice i Wolice z Wojciechem Popielskim, kanonikiem warszawskim. Być może, w XV w. doszło do sprzedaży lub zamiany Jaskułowa pomiędzy klasztorem czerwińskim a rycerskim rodem pieczętującym się Jasioną?
Z Herbarza Polskiego ks. Kaspra Niesieckiego wynika, że potomkowie lub następcy Myeczki mogli używać w XVI, XVII w. nazwiska Jaskłowski lub Jaskułowski. Warto w tym miejscu zacytować tego znakomitego heraldyka: „Jaskłowski herbu Radwan, w ziemi Zakroczymskiej: jednaż ich dzielnica z Rybińskimi, z tych Jan był podsędkiem zakroczymskim. N. Jaskłowski miał za sobą Helenę Brodowską herbu Łada, z nią synów trzech: Bartłomieja, Jana i Sebastyana bezpotomnych, i córek cztery: Helenę poszła za Zabłockiego, z której córka dostała się w małżeństwo Mikołajowi Jaskułowskiemu, ale z nim zostawiła tylko córkę Katarzynę najprzód Mieszkowską, potem Żebrowską. Dorota Jankowska i Anna Popowska”.
Należy zwrócić uwagę na występujące w blazenowaniu Niesieckiego nazwiska okolicznej szlachty mazowieckiej: Zabłocki z Zabłocia, Mikołaj Jaskułowski z Jaskułowa, Katarzyna Mieszkowska z Mieszek czy też Żebrowska z Żebrów w parafii Winnica oraz Popowska z Popowa. Utwierdza to badacza w przekonaniu, że zapis heraldyczny dotyczy terenu szeroko pojętej ziemi nasielskiej.

W dziejach mazowieckich ośrodków osadniczych ważną cezurę stanowi okres „potopu” szwedzkiego, którego efektem było krańcowe zubożenie ludności spowodowane zarówno samymi działaniami wojennymi oraz rabunkami i rekwizycjami wojsk nieprzyjacielskich, jak i własnych zwłaszcza Tatarów walczących po stronie Rzeczypospolitej. Zachowane źródła pisane z tej epoki mówią o katastrofalnej sytuacji powojennej jakże wymownym stwierdzeniem: „… wszystko z gruntu przez ogień nieprzyjaciel zniósł i tak same pola gołe bez zasiewów stały. Poddanych pozabijano, drudzy powietrzem pomarli…”.
Wschodnia część parafii nasielskiej, w tym Jaskułowo i Popowo zostały zniszczone podczas wycofywania się wojsk Karola Gustawa z Pułtuska do Nasielska i dalej do Płońska w maju 1657 r. Owe nie mające precedensu totalne zniszczenia były zemstą Szwedów na miejscowej szlachcie, która od jesieni 1655 r. prowadziła tu wojnę partyzancką z najeźdźcą.
Wracając do stosunków własnościowych w Jaskułowie w okresie staropolskim należy stwierdzić, że omawiane zniszczenia wojen szwedzkich, jak i późniejsze działy rodzinne i posagowe doprowadziły do znacznego rozdrobnienia dóbr ziemskich. Wiarygodnym źródłem informacji w tym zakresie jest dokument o proweniencji kościelnej określony mianem Regestru diecezjów ks. Franciszka Czaykowskiego sporządzony w latach 1783-1784. Wynika z niego, że Jaskułowo w czasach Stanisławowskich było podzielone na 10 działów, z których cztery należały do Mokrzyckich herbu Sas, trzy działy były własnością Jaskułowskich herbu Radwan, natomiast dwa działy były domeną Gzowskich herbu Junosza i jeden zaś dział przynależał do Glinickich herbu Junosza. Ród Jaskułowskich oprócz gruntów w Jaskułowie posiadał udziały cząstkowe w sąsiednim Popowie. Warto zauważyć, że wieś była siedliskiem okolicznej szlachty mazowieckiej osiadłej tu od czasów średniowiecznych na prawie rycerskich – ius militare.
Burzliwe lata przełomu XVIII i XIX w. bogate w ważne wydarzenia polityczne takie jak utrata niepodległości w 1795 r. czy pierwsza wojna polska Napoleona, nie spowodowały istotnych zakłóceń w rozwoju demograficznym i przestrzennym wsi. Słownik geograficzny Królestwa Polskiego Filipa Sulimierskiego podaje, że w 1827 r. w Jaskułowie było 19 dymów i 148 mieszkańców. Źródło cytowane jakże cenne i w wielu przypadkach wręcz niezastąpione nie wspomina zupełnie o folwarku, co stanowi podstawę do wydatowania jego powstania na przełom lat 30-tych i 40-tych XIX w. Pierwsza wzmianka o folwarku Jaskułowo pochodzi z 1842 r. i mówi, że „folwark Jaskułowo ze wsią tej nazwy miał ok. 500 mórg obszaru. Wieś Jaskułowo osad 25, gruntu 58 mrg”.
Okres po powstaniu listopadowym jawi się badaczowi dziejów północnego Mazowsza, jako czas korzystny dla rozwoju gospodarczego całego regionu. W parafii nasielskiej, w tym czasie wybudowano wiele siedzib ziemiańskich m. in. tak spektakularnych jak zespół pałacowo-parkowy w Chrcynnie autorstwa Henryka Marconiego, czy też dwory w Jackowie, Głodowie Małym i Kędzierzawicach. W tym też okresie Jaskułowo z rąk drobnej szlachty mazowieckiej nabył ród Choynackich vel Chojnackich herbu Trzaska. Z zapisu w księgach Heroldii Królestwa Polskiego wynika, że rodzina ta pochodziła z powiatu rawskiego od Franciszka Salezego Józefa nazywanego „Perełką”, który był dziedzicem dóbr Chojnatka w Rawskiem. Jego zaś wnukiem był Ignacy Józef „Perełka” pełniący funkcję adiunkta w urzędzie konsumpcyjnym miasta Warszawy. Zapis z cytowanych ksiąg, potwierdza inne źródło, mianowicie Herbarz Polski ks. Kaspra Niesieckiego, który w uzupełnieniu stwierdza, że ród Chojnackich występował również w Poznańskiem, Podolskiem, Ruskiem i Łomżyńskiem.
W 1836 r. powstał dwór w Jaskułowie, nie był to wzorem sąsiedniego Chrcynna okazały pałac, lecz drewniany dom, można rzec typowa siedziba ziemiańska w XIX w. Dwór był budowlą o założeniu symetrycznym i zasadniczym rzucie prostokąta i parterową. Obydwie elewacje dłuższe oraz dwie boczne były ukształtowane podobnie. Frontem zwrócony był w kierunku zachodnim, gdzie kolumnowy portyk zamykał szeroki, trójkątny fronton, w którego polu umieszczono jedynie skromny kartusz herbowy Trzaska. Strona ogrodowa od frontowej różniła się tylko tym, że posiadała taras, zaś w tympanonie podobnym jak od strony podjazdu umieszczono wykonaną w sztukaterii dużymi cyframi rzymskimi datę ukończeniu dworu MDCCCXXXVI.
Niestety, rozkład wnętrz, jak i też ich urządzenie znane są bardzo mało. Wiadomo, że pokoje reprezentacyjne (salon i gabinet) wyposażone były w piękne posadzki parkietowe we wzory geometryczne i dwuskrzydłowe politurowane drzwi dębowe, których płyciny zdobiły intarsje z jaśniejszego drewna w formie rozet roślinnych.
Dwór posadowiono w centralnej części wsi, na lekko pofałdowanym terenie w jej najwyższym punkcie, skąd rozpościerał się piękny, panoramiczny widok okolicznych pól i zamykających perspektywę nasielskich i serockich lasów. Jego wysoki dach pokryty czarnym gontem kontrastował z bielą otynkowanych ścian. Przed domem rozciągał się wielki paradny dziedziniec z kolistym trawnikiem. Dwór okalał starodrzew parku krajobrazowego, łączący się bezpośrednio z sadem owocowym oddzielającym siedzibę od dużego kompleksu pól. Park urozmaicał układ wodny złożony z dwóch stawów położonych na różnych wysokościach z uroczą kaskadą spływającej wody. Wygląd założenia dworskiego w Jaskułowie był wielce imponujący i bardzo romantyczny. Wypisz – wymaluj, żywcem przeniesiony z XIX w. sentymentalnych pejzaży polskiego malarstwa.
Rodzina Chojnackich fundując dwór i folwark, mocno zadłużyła się zarówno w Towarzystwie Kredytowym Ziemskim jak i w Banku Polskim. Efektem długów był zastaw w Banku Polskim na części Jaskułowa o powierzchni 45 ha, którą zaczęto nazywać Kantorem, aby odróżnić ją od pozostałej wolnej od wierzytelności bankowych części. Słowo kantor należy kojarzyć z bankowym biurkiem i okienkiem kasowym. Nazwa ta przetrwała wśród starszych mieszkańców do dziś.
Warto dodać, że w okresie powstania styczniowego w lasach pomiędzy Jaskułowem, Popowem, Nuną i Paulinowem doszło do koncentracji oddziału powstańczego nazywanego „Dziećmi Warszawy” uchodzących przed branką. Po więcej informacji dotyczących walk powstańczych w tym regionie, piszący te słowa odsyła do opracowania dra Augusta Sokołowskiego pt. Dzieje porozbiorowe narodu polskiego oraz dra Stanisława Tyca zatytułowanego Powstanie styczniowe na ziemi nasielskiej, które było drukowane na łamach Życia Nasielska w lutym 2023 r.
Konsekwencją powstania styczniowego, obok politycznych represji był ukaz uwłaszczeniowy z 1864 r. W jego wyniku, na własność chłopów przechodziła ziemia przez nich użytkowana oraz tzw. „pustki”. Z zachowanych fragmentarycznych źródeł udało się ustalić, że włościanie z Jaskułowa otrzymali 27 ha gruntów folwarcznych. Ponadto chłopi uzyskali około 6 ha lasu i prawo wypasania 8 sztuk własnego bydła i 20 sztuk trzody chlewnej na gruntach dworskich. Dochodziło do tego prawo do korzystania z dworskich lasów w celu pozyskiwania drewna na cele budowlane, opałowe i na ogrodzenia. Akt uwłaszczeniowy z marca 1864 r. godząc w podstawy bytu ekonomicznego polskiego ziemiaństwa zakłócił relacje pomiędzy dworem a chatą i był źródłem wieloletniego konfliktu zakończonego dopiero reformą rolną w 1944 i 1945 r.
Wracając do folwarku Jaskułowo, warto podać zapis z 1885 r. zawarty w Spisie alfabetycznym obywateli ziemskich Królestwa Polskiego oraz dóbr przez nich posiadanych, wydanym drukiem w Warszawie w 1905 r., który stwierdza, że właścicielem folwarku Jaskułowo był Teofil Chojnacki, obszar wsi wynosił 380 ha a zamieszkany był przez 62 mieszkańców, natomiast zabudowany był 12 budynkami o różnym przeznaczeniu. Przełom wieków to czas parcelacji wielu majątków ziemiańskich będący efektem wielkiego zadłużenia polskiego ziemiaństwa. Właściciel Jaskułowa wzorem innych okolicznych ziemian parceluje w tym czasie około 100 ha gruntów dworskich. Uzyskane pieniądze po spłacie ciążącego na nim zadłużenia inwestował m. in. w nieruchomości miejskie. W 1904 r. Chojnacki kupił dwumorgową parcelę przy ul. Browarnej w Nasielsku za kwotę 1050 rubli i rozpoczął budowę okazałej kamienicy w stylu historyzująco-secesyjnym czyli eklektycznym. Budowla posadowiona została na rzucie prostokąta zbliżonego do kwadratu (16x12 m), a jej trzyosiową część środkową akcentuje pseudoportyk zwieńczony wyniosłą attyką. Fasada posiada bogaty detal architektoniczny w postaci gzymsów nadokiennych, konsol walutowych i bogato zdobionych wykonanych z lanego żelaza balkonów. Pozostałe elewacje budynku skomponowane zostały znacznie skromniej. Na tym etapie badań, nie udało się ustalić autora projektu budowlanego ani dokładnej daty powstania obiektu. Proces inwestycyjny był długi hamowany ważnymi wydarzeniami politycznymi, takimi jak: I wojna światowa czy też wojna polsko-bolszewicka 1920 r. Po śmierci fundatora Teofila Chojnackiego posesję odziedziczył jego syn Franciszek, który dokończył dzieło ojca dopiero w 1923 r. Na parterze kamienicy znajdował się dość bogato wykończony apartament właściciela z pięknymi mozaikowymi podłogami wykonanymi z orientalnych gatunków drewna oraz bogato zdobionymi piecami i marmurowym kominkiem. Tu, w wielkich wnękowych szafach bibliotecznych właściciel umieścił obszerną bibliotekę, na ścianach zawieszono portrety antenatów i pokaźną kolekcję polskiego malarstwa XIX w. Na ścianach hallu i klatki schodowej widniały malowidła Zofii Stryjeńskiej w typie tańce polskie i stroje ludowe. Na piętrze i poddaszu mieściły się mieszkania do wynajęcia czyli budynek obok funkcji rezydencjonalnej miał również przysparzać dochody. Z przekazów ustnych nasielszczan wynika, że mieszkali tu lekarze, farmaceuci i wyżsi rangą lokalni urzędnicy. W okresie II Rzeczypospolitej właściciel kamienicy Franciszek Chojnacki był działaczem Stronnictwa Narodowego, a następnie Bezpartyjnego Bloku Wspierania Rządu. Znany był też z tego, że był w rzędzie największych hodowców pszczół w powiecie pułtuskim. Pasieka była w Jaskułowie ale też i w innych folwarkach okolicy oraz na parceli w Nasielsku. Według relacji jemu współczesnych, Chojnacki był zawsze elegancko ubrany, po Nasielsku jeździł bryczką a małym dzieciom rozdawał cukierki i kilkugroszowe monety.

Powróćmy jednak do Jaskułowa, które przecież jest przedmiotem tego opracowania. Trudne chwile wieś przeżywała podczas działań zbrojnych związanych z pierwszą wojną światową. Nie wiemy dokładnie czy Jaskułowo zostało spalone przez wycofujące się oddziały rosyjskie stosujące taktykę spalonej ziemi? Sąsiednie Popowo oraz Nuna spłonęły niemal doszczętnie, podobnie Guty i Jadwisin. Z ostatnim zdaniem w tej sprawie należy jeszcze poczekać. Rok 1920 pomimo toczonych zaciekłych walk w rejonie Nasielska nie przyniósł poważniejszych strat substancji materialnej, natomiast bolszewicy zarekwirowali niemalże wszystkie konie i furmanki dla potrzeb Armii Czerwonej.
W 1921 r. przeprowadzono pierwszy spis ludności Odrodzonej Rzeczypospolitej, z którego wynika, że w Jaskułowie Folwarku w 3 budynkach mieszkalnych zamieszkiwało 59 mieszkańców w tym 25 mężczyzn i 34 kobiety, wszyscy oni byli wyznania rzymskokatolickiego i narodowości polskiej. We wsi Jaskułowo 165 mieszkańców mieściło się 28 budynkach mieszkalnych i również wszyscy podali się za Polaków wyznania rzymsko-katolickiego. Spis ziemian Rzeczypospolitej Polskiej wydany w Warszawie w 1931 r. podaje informację, że w 1921 r. właścicielem folwarku Jaskułowo liczącego 239 ha był Teofil Chojnacki. W latach 30-tych XX w. doszło do dalszej parcelacji dóbr ziemskich, z których przeszło 70 ha nabył Zdzisław Rościszewski z sąsiedniego Chrcynna. Przy Chojnackim pozostało już tylko 136 ha gruntów tworzących jaskułowski folwark. Taki stan posiadania pozostał do wybuchu II wojny światowej. Podczas kampanii wrześniowej żołnierze Wojska Polskiego zarekwirowali konie i furmanki dla potrzeb wojskowego taboru. Właściciele natomiast rozdali sporą część krów okolicznym włościanom, aby zapobiec przejęciu inwentarza żywego przez okupanta, pozostawiając tylko sztuki starsze i jałowe.
W 1940 r. folwark Jaskułowo przeszedł pod zarząd niemiecki złożony z 3 osób, mianowicie: byłego rządcy z Zator, Niemca Wichmana, byłego dyrektora szkoły rolniczej w Golądkowie narodowości polskiej i żołnierza niemieckiego z zawodu inżyniera rolnego zamieszkałego w Kowalewicach. Cały inwentarz żywy i martwy nie wyłączając mebli został upaństwowiony. Byłym właścicielom pozwolono zamieszkać we dworze na tzw. „górce” czyli na poddaszu. Na słupie bramy wjazdowej umieszczono czarno-białą tablicę przypominającą żałobną klepsydrę z napisem: „Ostrreiusische Lardgeselszaft Gutsferwaltun Jaskułowo”.
Pod zarząd niemiecki przejęto również kamienicę Chojnackich w Nasielsku, w której znalazła siedzibę żandarmeria. Budynek ten obrósł czarną legendą będąc miejscem przesłuchań i tortur osób zatrzymanych przez żandarmów. W budynku gospodarczym, którego relikty zachowały się do dziś znajdował się areszt dla zatrzymanych, natomiast pokój przesłuchań był na parterze i wchodziło się doń przez mały ganek od strony podwórza. Z drugiej wojny światowej kamienica Chojnackich wyszła obronną ręką. Po wojnie przez jakiś czas mieściła się tu Spółdzielnia Inwalidów „Telmet”¸ a następnie internat dla uczniów nasielskiego liceum ogólnokształcącego oraz mieszkania dla często przygodnych lokatorów. W latach 70. i 80. XX w. kamienica bardzo podupadła stając się pół ruiną w części tylko zamieszkałą. W 1993 r. została wykupiona od spadkobierców przez nasielski samorząd, a następnie gruntownie wyremontowana z przeznaczeniem na siedzibę biblioteki. Od 1999 r. w kamienicy mieści się Miejsko-Gminna Biblioteka Publiczna, siedziba Nasielskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku i Fundacji „Bądźmy Razem”, a na poddaszu Filia w Nasielsku Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Nowym Dworze Mazowieckim. Kamienica została wpisana do rejestru zabytków budownictwa województwa mazowieckiego. Budowla ta jest niewątpliwie jednym z najbardziej okazałych i reprezentacyjnych budynków w Nasielsku i dowodnie świadczy o wysokiej pozycji społecznej fundatora.
Zupełnie odmiennie potoczyły się wojenne i powojenne losy Jaskułowa. 5 września 1944 r. sowieckie lotnictwo zbombardowało lotnisko wojskowe w pobliskim Chrcynnie. Według relacji naocznego świadka tamtych dni ks. Marcelego Przedpełskiego spaliła się wówczas znaczna część wsi Jaskułowo, a były też ofiary w ludziach – 3 osoby zostały zabite a 5 poniosło rany. 22 października wysiedlono wszystkich mieszkańców Jaskułowa. Ludność została spisana, a potem wysiedlona pod strażą żandarmów do Nowego Miasta i dalej w głąb powiatu płońskiego.
16 stycznia 1945 r. cały obszar gminy Nasielsk, a w tym Jaskułowo został zajęty przez oddziały Armii Czerwonej. To, czego nie zdołali zabrać ustępujący Niemcy zostało zrabowane przez Rosjan, a następnie przez miejscową ludność. Trafnie opisał akt zemsty ludu na ziemiańskim dworze wspomniany wcześniej ks. Marceli Przedpełski – wicedziekan nasielski. Warto go więc zacytować: „Zaraz po wyjściu bolszewików, jak na komendę ludność folwarczna stworzyła miejscową „jaczejkę” komunistyczną i rozpoczęła rabunek dworu, naprzód mebli, których Niemcy nie zdążyli wywieźć, rąbano więc je, rozbijano, obdzierano z pokryć, wyrywano podłogi, futryny od drzwi i okien, a potem rozgrabiono z podwórza literalnie wszystko, nie pozostawiając jednego ziarnka, więc konie jeśli jakie były, płoty itp. (…) Nie tylko jednak służba, ale i ludność okoliczna zjeźdżała się na ten żer, nie licząc się z sumieniem ani żadną przyzwoitością. Słowem, była to jedna szatańska robota rozwścieczonej dzikiej zgrai, która znała tylko jedno słowo „rabować””.
Dzisiaj, oprócz opisanej wcześniej gustownej kamienicy, niewiele pozostało po znamienitym rodzie szlacheckim Chojnackich herbu Trzaska. Pozostała tylko pamięć, którą piszący te słowa dzieli się z nasielszczanami w tym artykule, pozostało też zapewne Genius-Loci w miejscu dawnej siedziby ziemiańskiej w Jaskułowie.


Dodaj komentarz
- to dla Ciebie staramy się być najlepsi, a Twoje zdanie bardzo nam w tym pomoże!